Search

Content

0 komentarze

Wywiad z Paulem Matthews, basistą I Am Giant / Hydrozagadka / 06.12.12.



Jak minęła Wasza podróż do Polski?

Była długa, bo jechaliśmy z Wielkiej Brytanii, następnie  z Francji do Belgii, przez Holandię i Niemcy. Niektórzy z nas lecieli samolotem, dzisiaj mieliśmy opóźniony lot, ale nic poważnego się nie stało.

Kiedy zacząłeś interesować się muzyką i grać na basie?

Całkiem dawno, kiedy miałem jakieś piętnaście, szesnaście lat. Zacząłem się uczyć i już po 6 miesiącach miałem swój pierwszy zespół. Po zagraniu pierwszego koncertu pomyślałem: „To jest to”. Występowanie na scenie i granie piosenek sprawiało mi ogromną radość.

My też gramy na gitarze. Ja gram od 3 lat, ale myślę, że nie jestem jeszcze wystarczająco dobra.

W porządku, nauka zajmuje trochę czasu. Byłem wcześniej nauczycielem, więc miałem do czynienia z różnymi rzeczami w muzyce. Musisz sprawić, by instrument stał się częścią twojego życia. Ponoć Jimmy Hendrix miał zawsze przy sobie gitarę, nawet kiedy gotował.

Ed jest Brytyjczykiem a Ty pochodzisz z Nowej Zelandii. Czujesz się bardziej związany z Anglią czy Nową Zelandią? Założyliście zespół w Londynie, ale największą popularność osiągnęliście w Nowej Zelandii, więc który kraj jest Wam bliższy?

W zespole mamy dwóch Brytyjczyków i dwóch Nowozelandczyków. Ja urodziłem się w Anglii, ale dorastałem i mieszkałem przez 25 lat w Nowej Zelandii. Ed jest bardziej przywiązany do Wielkiej Brytanii, bo stamtąd pochodzi. A ja, chociaż jestem Brytyjczykiem i jestem z tego dumny, czuję się jednak bardziej związany z Nową Zelandią.

Większość Europejczyków kojarzy Nową Zelandię z pięknymi krajobrazami, teraz także z „Hobbitem”. Co o tym myślisz? Jeśli mam być szczera, wszystko co wiem o Nowej Zelandii to fakt, że Peter Jackson kręcił tam „Władcę Pierścieni”, i to by było na tyle.

To dla nas ważne, by nasi fani wiedzieli, że na pewno nie jesteśmy hobbitami (śmiech). Taa, próbowałem być śmieszny.

O czym myślisz, kiedy słyszysz „Polska”?

O Tomaszu Adamku. Słyszałem też, że Polska jest znana z rocka. I w Nowej Zelandii jest sporo polskich wspólnot, te dwa kraje są w bardzo przyjacielskich stosunkach.

Jak się okazało, macie tu wielu fanów – na przykład ten koncert jest wyprzedany.

Tak, byliśmy zaskoczeni i zaszczyceni, że tyle osób nas tutaj zna.

Widziałyśmy kilka Waszych postów na Facebooku – zawsze odpowiadacie ludziom, to bardzo miłe.

Tak, bo nadchodzi etap, kiedy piszesz piosenki i nie masz fanów, a kiedy w końcu jakichś zdobędziesz, bardzo ich doceniasz. Mówisz: „Naprawdę was szanuję, jestem wdzięczny, że lubicie moją muzykę i dziękuję, bo to Wy sprawiacie, że dalej mogę ją tworzyć”.

Jesteście popularni w Nowej Zelandii, ale tak bardzo, że czasem rozpoznają Was na ulicy?

Pewnie, niektórzy z nas są rozpoznawani. Ale wiesz, ja gram na basie…

Czytałam, że w albumie „The Horrifying Truth” zawarliście swoje myśli i przeżycia. Która piosenka jest najbardziej osobista i najwięcej o Was mówi?

Jestem Skorpionem, nie powiem ci (śmiech). Ale to prawda, piosenki były zainspirowane doświadczeniami, które wszyscy mamy. Na przykład „Let it go” jest o zakończeniu związku. Widziałem, jak jeden z moich kumpli z zespołu przez to przechodził, nie powiem który, żeby go nie narobić mu wstydu, ale właśnie on przeżywał rozstanie i sprawił, że zacząłem o tym myśleć. To mnie natchnęło do napisania tej piosenki.
Z kolei tekst  „After the war” był zainspirowany historią mojego krewnego, który brał udział w I wojnie światowej. Spisał on trochę swoich przemyśleń na ten temat i zastanawiałem się, co ja bym czuł, gdybym był na jego miejscu.

Możesz nam coś powiedzieć o swojej trasie ze Slashem? Myślę, że był to dla Was wielki zaszczyt.

Pewnie, że był. Przed naszym ostatnim koncertem Shelton zszedł po schodach i zobaczył Slasha w tym swoim kapeluszu. Podziękował mu, że mogliśmy być z nim w trasie, a on odpowiedział: „No co ty, nie ma problemu, jesteście naprawdę świetni! To mi się bardzo podoba” – i zagrał riff z „The Escape Artist”. To najwspanialszy moment, kiedy legenda muzyki gra twój riff na gitarze. 

Z kim chciałbyś zagrać koncert, w marzeniach albo w przyszłości?

Z Pink Floyd.

A inne zespoły, które lubisz? Czego teraz słuchasz?

Lubię Chico, ten zespół, który gra dziś wieczorem [Chico – warszawski zespół, który supportował I Am Giant]. Hmm, myślę, że ostatnio słuchałem naszych piosenek. O, i lubię nowy zespół z Wielkiej Brytanii, nazywa się TesseracT.

Czego słuchałeś, kiedy byłeś młodszy?

Metalliki, Red Hot Chili Peppers, Soundgarden. Wcześniej słuchałem tego, czego moi znajomi ze szkoły.

Mieliście trasę w Azji, Australii i Europie. Który koncert był najlepszy, najbardziej niezwykły? Gdzie chcielibyście wrócić?

Chcemy dalej koncertować na całym świecie. Zagraliśmy świetne koncerty w Nowej Zelandii, bo stamtąd pochodzi połowa zespołu. Nieźle było też w Australii, ale mój ulubiony koncert to ten z trasy ze Slashem. Był niesamowity.

A po tym koncercie musicie powiedzieć, że polscy fani są najlepsi (śmiech).

Zgadza się (śmiech).

Kiedy skończycie trasę, odpoczywacie. Co wtedy robicie?

Znacie Tomasza Adamka? Jestem jego wielkim fanem. Trochę ćwiczę boks i oglądam go w telewizji, ale muzyka zabiera większość mojego czasu. To się nigdy nie kończy, nie ma odpoczywania. Kończysz trasę, piszesz piosenki, nagrywasz, znów w drogę, itd.

Zero wakacji?

Zero. Czasami mamy tylko dni wolne.

Więc tęsknisz za swoją rodziną?

Nie, z rodziną widzę się całkiem często. Mam szczęście.

W Waszych teledyskach występuje wielu skaterów i surferów. Dlaczego? Lubicie sporty ekstremalne?

Pewnie. Wszyscy uprawialiśmy coś do pewnego momentu, ale teraz próbujemy jeździć na snowboardzie, kiedy mamy okazję. Jak byłem młodszy to jeździłem trochę na deskorolce, ale przestałem. 

Macie czas na sporty ekstremalne?

Nie za wiele. Jesteśmy muzykami, my nie jesteśmy ekstremalni (śmiech).

Dowiedziałam się, że macie już kilka piosenek na nowy album. Kiedy macie zamiar go wydać?

Prawdopodobnie będziemy nagrywać w maju albo czerwcu. Mamy przygotowanych kilka dobrych piosenek.

Na pewno. Chciałbyś coś powiedzieć polskim fanom?

Dzięki za wsparcie, naprawdę to doceniamy. Sprawiacie, że stajemy się więksi.

Dziękujemy za wywiad.



 
How was your journey to Poland? 

It was long because we drove from the UK, then we drove from France to Belgian, Netherlands and Germany. Some of us flew, today we had delayed flight but nothing serious happened.

When have you started being keen on music, started playing the bass?

I started quite a long time ago, maybe when I was 15-16. I started learning the bass and 6 months later had my first band. And after the first show I played, I thought: ‘This is it’. This was so much fun, I enjoyed performing and playing the songs very much.

We play the guitar too. I’ve been playing for about 3 years but I’m not good enough, I think.

It’s ok, learning takes time. I’ve been a guitar teacher before as well, so I worked with different things in music. You have to make the instrument a part of your life. They said that Jimmy Hendrix always had his guitar on, even if he was cooking on the stove.

Ed is a Brit and you’re from New Zealand. Do you feel more connected with England or New Zealand? You formed in London but gained popularity in New Zealand, so which country is closer to you? 

There are 2 Kiwis and 2 British people in the band. I was born in England but grow up in New Zealand and lived there for about 25 years. Ed is more connected with the UK because he is from there. And me myself, even though I’m British and I’m proud of it, I feel more connected with New Zealand.

Most of Europeans associate New Zealand with beautiful landscapes, and now with also ‘Hobbit’. What do you think about it ? Really, all  I know about New Zealand is that Peter Jackson filmed there and that’s all. 

That’s important for us to let our fans know we’re definitely not hobbits. (laughs) Yeah, I tried to be funny.

What do you think when you hear ‘Poland’?

I think about Tomasz Adamek. I also heard that Poland has a great reputation for rock.  And there’s a lot of strong Polish communities in New Zealand, these countries are on very friendly terms.

You have a strong fan base in Poland, for example this show is sold out. 

Yeah, we’ve been quite surprised and flattered that so many people know us here.

We’ve seen some of your posts on Facebook and you always answer the people – that’s really nice

Yes, at some point you get to a stage where you’re writing music and have no fans, and when you finally get some, you appreciate it. You say: ‘I really respect you, I’m so grateful that you like my music and thank you, because you’re going to make it possible for me to keep writing the music’. 

You’re popular in New Zealand, but are you so popular that you’re recognized on the streets sometimes?

Yeah, some of us are recognized on the streets, definitely, but I’m OK with that. I play the bass, you know…

I’ve read that you included in your album, ‘The Horrifying Truth’, some of your thoughts and experiences. Which song is the most personal and says the most about you?

 I’m the Scorpio, I’m not going to tell you (laughs). The songs were influenced by the experiences that we all have. ‘Let it go’, for example, is about relationship ending. I saw one of my band mates going through that, I can’t embarrass him by saying who it was, but he was going through the breakup and got me thinking about it. That was the inspiration behind this song.
The lyrics in ‘After the war’ were inspired by one of my relatives,  who was in the First World War. He had written down some of his thoughts about that and I wondered how I would have felt if I were him.

Can you tell us something about your tour with Slash? I think it was a huge honor to you.

Yes, it was. Shelton went down the stairs before our last show and he saw Slash standing there with his hat on, and said: ‘Hey Slash, thank you very much for having us  on the tour’. Slash answered: ‘Oh, no problem, you guys are fucking awesome! I really like this’ – and he played the riff to ‘The Escape Artist’. That was the most amazing moment to have a musical hero playing your riff on his guitar. That’s huge.


With who would you like to play a concert, in dreams or in the future?

Pink Floyd.

And other bands that you like? What are you listening to now?

I like Chico, who are playing tonight [Chico - Warsaw band that supported I Am Giant]. Hmm, I think recently I’ve been listening to our stuff. Oh, and I like a new band from the UK, it is called TesseracT.

When you were younger, what did you listen to?

Metallica, Red Hot Chili Peppers, Soundgarden. When I was young I listened to that what my friends from school were listening to.

You had a tour in Asia, Australia and Europe. Which concert was the best, the most special? Where do you want to come back?

We want to keep touring around the world. We played amazing shows in New Zealand because half  of the band comes from there. We played good concerts in Australia, too. One of my favourite gigs was on the tour with Slash. It was cool.

And after this show you must say that Polish fans are the best (laughs).

That’s right (laughs).

When you are after the tour, you relax. What do you do then?

Do you know Tomasz Adamek? I’m his big fan. I’m trying some boxing and I’m watching it, but music takes all my time. To be honest, it never stops. There’s no chilling out. You finish the tour, you keep writing, recording, and then go back on tour, etc. 

No holidays?

No holidays. Sometimes we have only days off.

So do you miss your family?

I get to see my family quite a bit, it’s awesome. Full of luck.

You have many skaters and surfers in your music videos. Why? Do you like extreme sports?

Sure. All of guys in the band have done something on some stage but now we’re trying snowboarding, when we get this opportunity. I used to skate when I was young but I stopped. 

Do you have time for extreme sports?

Not so much. We’re musicians, we’re not extreme (laughs).  

I’ve found out that you already have some songs for the new album. When are you going to release them?

Probably we’ll record in May or June. Some new good songs are coming.

For sure. Would you like to say something to your Polish fans?

Thanks so much for the support, we really appreciate it. You’re making us bigger.

Thank you for the interview.





wywiad - Ola Kulesza
zdjęcia - Magda Komorowska
Czytaj więcej »
0 komentarze

Fotorelacja z koncertu I Am Giant / Hydrozagadka / 06.12.12




 




 







 

  































 


 

 

zdjęcia - Magda Komorowska, Ola Kulesza
Czytaj więcej »

Behind The Web

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Labels

Hi,

I'm Magda, I live in Warsaw and I sometimes take photos and interview cool bands


message me at
musicinterruption@gmail.com

featured Slider

Popular Posts

Navigation Menu